kmki.pl

Otwarta beta Skull and Bones: Zagrałem i cóż, mnie wystarczy

Otwarta beta Skull and Bones: Zagrałem i cóż, mnie wystarczy
Autor Amalia Czarnecka
Amalia Czarnecka

17 lutego 2024

Skull and Bones od Ubisoftu to jedna z najbardziej wyczekiwanych gier ostatnich lat, która w końcu doczekała się otwartej bety. Przetestowałem ten długo oczekiwany tytuł i muszę przyznać, że nie spełnił moich oczekiwań. Produkcja okazała się mieszanką niespójnych elementów, a rozgrywka szybko się nudzi. Czy warto czekać na pełną wersję Skull and Bones? Przeczytaj recenzję z moich wrażeń z bety i sam odpowiedz sobie na to pytanie.

Otwarta beta Skull and Bones dostępna dla wszystkich

Po wielu latach oczekiwania Ubisoft w końcu udostępnił otwartą betę gry Skull and Bones. To świetna okazja, aby przetestować ten długo wyczekiwany tytuł osadzony w realiach piractwa. Beta jest darmowa i dostępna dla wszystkich zainteresowanych, więc każdy może sprawdzić Skull and Bones na własnej skórze.

Gra czerpie garściami z mechanik znanych z świetnie przyjętego trybu morskich bitew w Assassin’s Creed: Black Flag. Pozwala wcielić się w pirata i poprowadzić własną łajbę na podbój oceanów. Brzmi ekscytująco, prawda? Sprawdźmy zatem, jak prezentuje się rozgrywka w otwartej becie Skull and Bones.

Wrażenia z rozgrywki w Skull and Bones - co oferuje gra?

Przyznam szczerze, że spodziewałem się czegoś innego. Zamiast swobodnej, pirackiej przygody dostajemy tutaj dość sztampowy i powtarzalny gameplay. Naszym głównym zajęciem jest wypełnianie zleceń, atakowanie statków handlowych i uciekanie przed okrętami Royal Navy.

Rozgrywka koncentruje się niemal wyłącznie na sterowaniu naszą łajbą. Eksploracja lądu sprowadza się do klikania po menuczkach w portach. Zabrakło też walki wręcz - abordaże załatwiamy automatycznie po zniszczeniu masztów wrogiego statku.

Ogólnie rzecz biorąc, rozgrywka w Skull and Bones okazała się dość monotonna i szybko popada w rutynę. Niestety, na razie brakuje jej głębi, którą spodziewałem się po tak długo oczekiwanej produkcji.

Skull and Bones to mieszanka elementów, ale bez spójnej całości

Moim zdaniem największą bolączką Skull and Bones jest to, że gra wydaje się być zlepkiem różnych mechanik, które za bardzo do siebie nie pasują. Mamy tutaj elementy znane z Black Flag, tylko gorzej zrealizowane, do tego typowe zadania jak w otwartych światach Ubisoftu.

Przez to Skull and Bones nie sprawia wrażenia dopracowanej, spójnej całości. Przejścia pomiędzy poszczególnymi trybami rozgrywki są dość sztywne. Na dłuższą metę może to po prostu nudzić.

Skull and Bones wydaje się być zlepkiem niespójnych pomysłów, zamiast jedną, dopracowaną całością.

Czytaj więcej: Topowa restauracja z pysznymi obiadami w centrum miasta

Wolność piracka? Niestety nie w tej grze

Jednym z największych rozczarowań jest dla mnie brak poczucia swobody i pirackich przygód. Zamiast tego, od samego początku jesteśmy zasypywani masą powtarzalnych zadań do wykonania.

Niestety, ale Skull and Bones bardziej przypomina pracę galernika niż swobodne życie pirata. Cały czas pływamy z punktu A do B, wykonując kolejne, dość nudne zadania. Bardzo szybko to nuży.

Może po story modzie dostaniemy więcej wolności w kreowaniu własnej pirackiej legendy? Na razie niestety tego nie doświadczamy.

Brak poczucia pirackiej wolności

  • Zbyt dużo liniowych zadań
  • Mało ekscytujących przygód
  • Brak możliwości swobodnej eksploracji

Skull and Bones przytłacza ilością powtarzalnych zadań

Otwarta beta Skull and Bones: Zagrałem i cóż, mnie wystarczy

Niestety, ale większość aktywności w tej grze sprowadza się do wykonywania tych samych, prostych zadań. Głównie chodzi o żeglowanie z punktu A do B, atakowanie statków, uciekaniu przed okrętami Royal Navy.

Te czynności z czasem się nudzą, gdyż są zbyt mało urozmaicone. Do tego nie mają większego wpływu na rozwój naszej postaci i jej reputacji.

Mam nadzieję, że w pełnej wersji dostaniemy więcej zróżnicowanych aktywności. Na razie Skull and Bones przytłacza prostotą i powtarzalnością zadań.

Rodzaj zadania Opis
Żeglowanie Pływanie z punktu A do B bez walki
Atakowanie statków Niszczenie wrogich jednostek
Uciekane przed flotą Unikanie pościgu okrętów Royal Navy

Dla kogo Skull and Bones może być interesujące?

Pomimo mojego rozczarowania, gra może zainteresować fanów morskich bitew lub budowania potęgi pirackiej floty. Jeśli lubicie rozwój postaci i statków, być może znajdziecie satysfakcję w zdobywaniu nowych jednostek.

Docelowo Skull and Bones ma oferować możliwość prowadzenia floty złożonej nawet z 5 okrętów, więc pod tym kątem może być interesujące dla strategów. Szkoda tylko, że na razie reszta rozgrywki rozczarowuje.

Miejmy nadzieję, że do premiery Ubisoft dopracuje ten tytuł i w pełnej wersji dostaniemy satysfakcjonującą grę o piratach. Ja niestety na razie nie jestem przekonany.

Podsumowanie

Otwarta beta gry Skull and Bones od dawna wyczekiwanego Ubisoftu w końcu ujrzała światło dzienne. Niestety pierwsze wrażenia z rozgrywki nie napawają optymizmem. Gra wydaje się niespójną mieszanką różnych pomysłów, a nie dopracowaną całością. Dodatkowo brakuje w niej poczucia pirackiej wolności, a zadania szybko się nudzą. Być może doczekamy się poprawek przed premierą, ale na razie Skull and Bones nie spełnia pokładanych w nim nadziei.

Mimo rozczarowujących wrażeń, gra może zainteresować fanów bitew morskich lub budowania floty. Jeśli lubicie rozwój statków i zdobywanie coraz potężniejszych okrętów, być może znajdziecie satysfakcję w tej pirackiej przygodzie. Ja osobiście na razie nie jestem przekonany do Skull and Bones, ale z chęcią dam mu drugą szansę w pełnej wersji.

tagTagi
shareUdostępnij artykuł
Autor Amalia Czarnecka
Amalia Czarnecka
Nazywam się Amalia Czarnecka i od ponad pięciu lat z pasją zajmuję się tematyką technologii. Moje doświadczenie obejmuje zarówno pracę w branży IT, jak i dziennikarstwo technologiczne, co pozwala mi na dogłębne rozumienie nowinek oraz trendów w tej dynamicznie rozwijającej się dziedzinie. Specjalizuję się w analizie innowacji oraz ich wpływie na codzienne życie, co sprawia, że moje artykuły są nie tylko informacyjne, ale także praktyczne i użyteczne dla czytelników. Dzięki mojemu wykształceniu w zakresie informatyki oraz licznych certyfikatach z obszaru nowych technologii, posiadam solidne podstawy, które pozwalają mi na rzetelne i wiarygodne przedstawianie informacji. W mojej pracy kieruję się zasadą dokładności i staram się dostarczać treści, które są nie tylko interesujące, ale także oparte na sprawdzonych źródłach. Pisząc dla kmki.pl, moim celem jest nie tylko dzielenie się wiedzą, ale także inspirowanie moich czytelników do odkrywania świata technologii. Chcę, aby każdy mógł zrozumieć, jak technologie kształtują nasze życie i jakie możliwości przed nami otwierają. Wierzę, że poprzez moje artykuły mogę przyczynić się do lepszego zrozumienia i wykorzystania technologii w codziennym życiu.
Oceń artykuł
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0

Komentarze(0)

email
email

Polecane artykuły

Otwarta beta Skull and Bones: Zagrałem i cóż, mnie wystarczy