Zakłócenie sygnału GPS znów wykryte. Eksperci wskazują winnego. Co nas czeka?

Zakłócenie sygnału GPS znów wykryte. Eksperci wskazują winnego. Co nas czeka?
Autor Amalia Czarnecka
Amalia Czarnecka17 lutego 2024 | 9 min

Zakłócenie sygnału GPS ponownie zaobserwowano pod koniec grudnia 2022 roku w Polsce i krajach bałtyckich. Incydent spowodował poważne utrudnienia w ruchu lotniczym, wymagając dodatkowych działań ze strony służb kontroli przestrzeni powietrznej. Eksperci wskazują, że za zakłóceniami stoi Rosja, próbująca wywrzeć presję i zastraszyć region. Tego typu incydenty rodzą obawy o przyszłość systemów nawigacji satelitarnej i bezpieczeństwo operacji, które się na nich opierają.

Rosyjskie zakłócenia sygnału GPS

Pod koniec grudnia 2022 roku w Polsce i krajach bałtyckich zaobserwowano poważne zakłócenia w działaniu systemu nawigacji satelitarnej GPS. Incydent spowodował realne problemy dla ruchu lotniczego i morskiego w regionie. Eksperci i analitycy nie mają wątpliwości, że za zakłóceniami stała Federacja Rosyjska.

Zdaniem fińskiego eksperta Jukki Savolainena z Fińskiego Centrum Doskonałości ds. Walki Hybrydowej, incydent był "efektem ubocznym aktywności Rosji". Podobne zakłócenia sygnału GPS zaobserwowano już wcześniej podczas ćwiczeń NATO w 2018 roku. Według Savolainena Rosja celowo zagłusza sygnały nawigacyjne, by siać zamieszanie i niepewność.

Z kolei szwedzki analityk Joakim Paasikivi ze Szwedzkiego Uniwersytetu Obrony określił incydent jako element "rosyjskiej działalności w zakresie wywierania wpływu i wojny hybrydowej". Jego zdaniem Rosja w ten sposób demonstruje siłę i gotowość do eskalacji napięcia w regionie.

Niezależne śledztwo przeprowadził także anonimowy analityk OSINT Markus Jonsson. Wskazał on, że źródło zakłóceń znajdowało się na terenie obwodu kaliningradzkiego. Jednak sygnały zagłuszające rejestrowano również w Polsce i Danii, co może świadczyć o zorganizowanej akcji sił rosyjskich.

Skutki zagłuszania sygnału GPS

Celowe zakłócanie sygnału systemów nawigacji satelitarnej to poważne wyzwanie dla bezpieczeństwa. W przypadku grudniowego incydentu, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej musiała opublikować specjalne komunikaty i zalecenia dla załóg samolotów operujących w polskiej przestrzeni powietrznej.

Zakłócenia GPS utrudniają pracę systemów nawigacyjnych, które opierają się na precyzyjnych danych o położeniu. Może to prowadzić do błędów w nawigacji, a nawet incydentów i wypadków komunikacyjnych. Taka sytuacja stanowi poważne zagrożenie dla ruchu lotniczego i morskiego.

Eksperci obarczają Rosję odpowiedzialnością

Eksperci i analitycy wywiadu nie mają wątpliwości, że grudniowy incydent z zakłóceniem sygnału GPS był celowym działaniem ze strony Rosji. Choć oficjalnie rosyjskie władze zaprzeczają swojemu udziałowi, to istnieje szereg poszlak i dowodów wskazujących, że Kreml stoi za tym atakiem hybrydowym.

Przede wszystkim należy wskazać na wcześniejsze precedensy tego typu działań. Siły rosyjskie niejednokrotnie już wykorzystywały broń elektroniczną do zagłuszania sygnałów GPS i łączności podczas ćwiczeń NATO w regionie Morza Bałtyckiego. Jest to stały element rosyjskiej doktryny walki informacyjnej i psychologicznej.

Po drugie, z technicznego punktu widzenia, źródła zakłóceń znajdowały się na terenach kontrolowanych przez Rosję, przede wszystkim Obwodu Kaliningradzkiego. Trudno zatem wykluczyć bezpośredni związek rosyjskich sił zbrojnych z grudniowym incydentem.

Nie możemy dopuścić, by tego typu prowokacyjne działania stały się normą i zagrażały bezpieczeństwu w regionie - powiedział ekspert ds. bezpieczeństwa Piotr Wójcik.

Wreszcie, atak miał miejsce wnew politycznego napięcia między Rosją a Zachodem z powodu wojny na Ukrainie. Z punktu widzenia Moskwy jest to dogodny moment na zastraszanie i testowanie zachodnich reakcji. Dlatego obarczenie Rosji winą wydaje się uzasadnione.

Czytaj więcej: Panele fotowoltaiczne kluczem do długowieczności - producent odkrył sekret

Wpływ na systemy nawigacyjne w regionie

Incydent z zakłóceniem GPS pokazał, jak podatna jest krytyczna infrastruktura państw bałtyckich i Polski na tego typu ataki hybrydowe. Zależność systemów nawigacyjnych i wojskowych od sygnału GPS stanowi poważną słabość, którą Rosja może bezkarnie wykorzystywać.

Aby zminimalizować skutki zagłuszania GPS, kraje takie jak Polska czy państwa bałtyckie będą musiały zdywersyfikować swoje systemy nawigacji i łączności. Możliwe rozwiązania to integracja z europejskim systemem Galileo lub budowa własnych regionalnych systemów uzupełniających.

Konieczne będzie też zacieśnienie współpracy wywiadowczej w celu szybkiego wykrywania i lokalizowania źródeł zakłóceń. Odpowiedź na tego typu ataki musi być szybka i zdecydowana, by zniechęcić Rosję do ich kontynuowania.

Przyszłość systemów lokalizacji satelitarnej

Zakłócenie sygnału GPS znów wykryte. Eksperci wskazują winnego. Co nas czeka?

Incydenty takie jak ostatnie zakłócenia sygnału GPS muszą skłonić do refleksji nad przyszłością systemów nawigacji satelitarnej. Ich podatność na celowe zakłócanie w warunkach konfliktu hybrydowego jest poważnym problemem.

Być może przyszłością będą bardziej odporne i zmilitaryzowane systemy lokalizacji. Już teraz trwają prace nad rozwiązaniami takimi jak amerykański GPS III OCX, który ma być odporny na zagłuszanie i ataki cybernetyczne.

Możliwe jest też uzupełnienie globalnych systemów satelitarnych przez regionalne sieci naziemnych pseudolitów emitujących sygnały nawigacyjne. Dawałoby to większą kontrolę i niezależność w obszarze krytycznej infrastruktury nawigacyjnej.

Pod koniec grudnia 2022 roku w Polsce i krajach bałtyckich zaobserwowano poważne zakłócenia w działaniu systemu nawigacji satelitarnej GPS. Incydent spowodował realne problemy dla ruchu lotniczego i morskiego w regionie. Eksperci i analitycy nie mają wątpliwości, że za zakłóceniami stała Federacja Rosyjska. Zdaniem fińskiego eksperta Jukki Savolainena z Fińskiego Centrum Doskonałości ds. Walki Hybrydowej, incydent był "efektem ubocznym aktywności Rosji". Podobne zakłócenia sygnału GPS zaobserwowano już wcześniej podczas ćwiczeń NATO w 2018 roku. Według Savolainena Rosja celowo zagłusza sygnały nawigacyjne, by siać zamieszanie i niepewność. Z kolei szwedzki analityk Joakim Paasikivi ze Szwedzkiego Uniwersytetu Obrony określił incydent jako element "rosyjskiej działalności w zakresie wywierania wpływu i wojny hybrydowej". Jego zdaniem Rosja w ten sposób demonstruje siłę i gotowość do eskalacji napięcia w regionie. Niezależne śledztwo przeprowadził także anonimowy analityk OSINT Markus Jonsson. Wskazał on, że źródło zakłóceń znajdowało się na terenie obwodu kaliningradzkiego. Jednak sygnały zagłuszające rejestrowano również w Polsce i Danii, co może świadczyć o zorganizowanej akcji sił rosyjskich. Celowe zakłócanie sygnału systemów nawigacji satelitarnej to poważne wyzwanie dla bezpieczeństwa. W przypadku grudniowego incydentu, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej musiała opublikować specjalne komunikaty i zalecenia dla załóg samolotów operujących w polskiej przestrzeni powietrznej. Zakłócenia GPS utrudniają pracę systemów nawigacyjnych, które opierają się na precyzyjnych danych o położeniu. Może to prowadzić do błędów w nawigacji, a nawet incydentów i wypadków komunikacyjnych. Taka sytuacja stanowi poważne zagrożenie dla ruchu lotniczego i morskiego. Eksperci i analitycy wywiadu nie mają wątpliwości, że grudniowy incydent z zakłóceniem sygnału GPS był celowym działaniem ze strony Rosji. Choć oficjalnie rosyjskie władze zaprzeczają swojemu udziałowi, to istnieje szereg poszlak i dowodów wskazujących, że Kreml stoi za tym atakiem hybrydowym. Przede wszystkim należy wskazać na wcześniejsze precedensy tego typu działań. Siły rosyjskie niejednokrotnie już wykorzystywały broń elektroniczną do zagłuszania sygnałów GPS i łączności podczas ćwiczeń NATO w regionie Morza Bałtyckiego. Jest to stały element rosyjskiej doktryny walki informacyjnej i psychologicznej. Po drugie, z technicznego punktu widzenia, źródła zakłóceń znajdowały się na terenach kontrolowanych przez Rosję, przede wszystkim Obwodu Kaliningradzkiego. Trudno zatem wykluczyć bezpośredni związek rosyjskich sił zbrojnych z grudniowym incydentem.
Nie możemy dopuścić, by tego typu prowokacyjne działania stały się normą i zagrażały bezpieczeństwu w regionie - powiedział ekspert ds. bezpieczeństwa Piotr Wójcik.
Wreszcie, atak miał miejsce wnew politycznego napięcia między Rosją a Zachodem z powodu wojny na Ukrainie. Z punktu widzenia Moskwy jest to dogodny moment na zastraszanie i testowanie zachodnich reakcji. Dlatego obarczenie Rosji winą wydaje się uzasadnione. Incydent z zakłóceniem GPS pokazał, jak podatna jest krytyczna infrastruktura państw bałtyckich i Polski na tego typu ataki hybrydowe. Zależność systemów nawigacyjnych i wojskowych od sygnału GPS stanowi poważną słabość, którą Rosja może bezkarnie wykorzystywać. Aby zminimalizować skutki zagłuszania GPS, kraje takie jak Polska czy państwa bałtyckie będą musiały zdywersyfikować swoje systemy nawigacji i łączności. Możliwe rozwiązania to integracja z europejskim systemem Galileo lub budowa własnych regionalnych systemów uzupełniających. Konieczne będzie też zacieśnienie współpracy wywiadowczej w celu szybkiego wykrywania i lokalizowania źródeł zakłóceń. Odpowiedź na tego typu ataki musi być szybka i zdecydowana, by zniechęcić Rosję do ich kontynuowania. Incydenty takie jak ostatnie zakłócenia sygnału GPS muszą skłonić do refleksji nad przyszłością systemów nawigacji satelitarnej. Ich podatność na celowe zakłócanie w warunkach konfliktu hybrydowego jest poważnym problemem. Być może przyszłością będą bardziej odporne i zmilitaryzowane systemy lokalizacji. Już teraz trwają prace nad rozwiązaniami takimi jak amerykański GPS III OCX, który ma być odporny na zagłuszanie i ataki cybernetyczne. Możliwe jest też uzupełnienie globalnych systemów satelitarnych przez regionalne sieci naziemnych pseudolitów emitujących sygnały nawigacyjne. Dawałoby to większą kontrolę i niezależność w obszarze krytycznej infrastruktury nawigacyjnej. Niezależnie od przyszłych rozwiązań, jasne jest, że bezpieczeństwo i ciągłość działania systemów lokalizacyjnych będzie kluczowa dla funkcjonowania współczesnego państwa i wojska. Wymaga to strategii i inwestycji już dziś.

Podsumowanie

Grudniowy incydent z zakłóceniem sygnału GPS w Polsce i krajach bałtyckich to kolejny przykład rosyjskiej walki elektronicznej i ataku hybrydowego na krytyczną infrastrukturę regionu. Działania te zagrażają bezpieczeństwu i stanowią wyzwanie dla przyszłości systemów nawigacji satelitarnej. Aby się przed nimi zabezpieczyć, niezbędne są inwestycje w technologie odporne na zagłuszanie i ścisła współpraca wywiadowcza państw NATO.

Eksperci i służby specjalne są zgodne, że incydent był dziełem Rosji. Takie prowokacje mogą stać się codziennością, jeśli nie zostaną podjęte zdecydowane kroki, by zniechęcić Kreml do dalszej ingerencji i ataków elektronicznych w regionie.

5 Podobnych Artykułów

  1. Refabrykowane smartfony - najlepsze modele
  2. Materiały PCV: Wszechstronne Tworzywo do Zastosowań w Budownictwie
  3. Naprawy: Macbook Air 13 2018 - Co warto wiedzieć przed zakupem?
  4. Baseus Power Bank 30000mAh - Recenzja i opinie użytkowników
  5. Gadżety do picia kawy w podróży - sprawdź teraz
tagTagi
shareUdostępnij artykuł
Autor Amalia Czarnecka
Amalia Czarnecka

Jestem Amalia, i od zawsze interesuje mnie technologia, zwłaszcza ta związana z mobilnymi urządzeniami. Tutaj znajdziecie recenzje najnowszych modeli telefonów, rankingi popularnych marek, a także wiele porad dotyczących wyboru odpowiedniego smartfona oraz jego użytkowania.

Oceń artykuł
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
Ocena: 4.50 Liczba głosów: 2

Komentarze(0)

email
email

Polecane artykuły